niedziela, 13 października 2013

Today's day

Dzisiejszy dzień był taki jak każda niedziela. (Na 10:30 do kościoła). Potem siedzę w domu, jem obiad, jadę do kuzynki. Po odwiedzinach u niej jadę z rodzicami na cmentarz odwiedzić dziadków. 
No to tyle. 
P.S Jeśli macie jakieś pytania nie bójcie się zapytać na ask.fm/Krystek51. 

niedziela, 6 października 2013

Galeryjna niedziela

Hej. Dzisiejszy dzień prawie cały spędziłem we Wrocławiu w galerii. Wyjechałem z Kasią i jej mamą oraz moimi rodzicami około 14. Zatrzymaliśmy się w sklepie TK-MAXX, gdzie tata szukał kurtki na zimę.
Na funpage'u Kasi możecie znaleźć zdjęcia zrobione właśnie w galerii. gdzieś około 17 zebraliśmy się i pojechaliśmy do Auchan i od razu poszliśmy do KFC. Ja kupiłem sobie kubełek... FRYTEK. Niestety rozlała mi się cola. No to tyle na dzisiaj. Cześć

środa, 11 września 2013

Dzień w szkole

Hej. Dzisiaj zamiast lekcji uczyliśmy się o pszczołach. Rodzice mojej koleżanki są pszczelarzami i mieliśmy prelekcje na temat pszczółek oraz degustowaliśmy ich produkty. Miód był pyszny. Spróbowaliśmy również pyłku kwiatowego. Gorzki jak cholera ale dało się zjeść. Przynieśli też ul pokazowy z pszczołami. Każdy chciał zobaczyć jak zalepiają plastry. Szukaliśmy królowej, której nie było oraz trutnia. Co najmniej dwie zostały zmiażdżone podczas transportu a kilka po prostu zdechło. :( Jedna urwała sobie dwie nogi. Normalny holokaust. To tyle na dzisiaj. Cześć

sobota, 7 września 2013

Urodziny u Kasi

Hej dzisiaj wybrałem się do Kasi na urodziny jej mamy. Przyszła też Julia z Piotrkiem. Mały jak zawsze dokazywał i skakał po wszystkich. :) Jednak nie przeszkadzało to Kasi w pisaniu SMS-ów a mi i Julce w graniu w Pou. Ok 21:30 zaczęliśmy się zbierać, ponieważ mieliśmy jeszcze pójść do Rynku na szybkie oględziny. napiszcie w komentarzach, o czym miałby być następny post.

wtorek, 3 września 2013

Szkoła

Hi! Dzisiaj miałem napisać jak było, więc piszę. Ale do rzeczy. Dzień zaczął się osobliwie, ponieważ poszedłem na 1-szą lekcje na komputerowe ale niespodziewanie poszedłem na angielski z powodu zamieszania grupami. Na koniec roku z angielskiego miałem 6 [duma] więc przenieśli mnie do lepszej grupy (takiej, gdzie rządzi szlachta) niestety jestem w niej jedynym przedstawicielem gatunku męskiego. :C
Na następnych lekcjach wszyscy nauczyciele tłumaczyli nam o ocenach ważonych klasa prawie zasypiała :D. Głównie były to lekcje organizacyjne. To tyle mam do powiedzenia. Trzymajcie się. Cześć.

poniedziałek, 2 września 2013

Rozpoczęcie roku szkolnego

Hej. Zaczęła się szkoła to i zaczęły się tematy do pisania kolejnych postów. :D. Jak co roku w szkole był uroczysty apel rozpoczynający rok szkolny z udziałem wszystkich (jak dotąd 572) uczniów, nauczycieli i dyrektorów oraz księdza proboszcza pobliskiej parafii. Apel trwał ok. pół godziny i rozpoczął się o godzinie 9:00. Gdzieś w połowie razem z innymi chłopakami zacząłem się śmiać, ponieważ jeden z nich GRUBY Michał umył zęby i stworzył sobie sztuczne białe wąsy. To wyglądało doprawdy idiotycznie Po "przemówieniu" pani dyrektor. Poszedłem z klasą na małą pogadankę i przy okazji zapisaliśmy plan lekcji na jutro. Jak na złość mam aż 6 lekcji a wstawać muszę o 7:00.
Jutro napisze jak było. :D

czwartek, 15 sierpnia 2013

Świdnica+wieża ratuszowa cz. 1

Hej. Po powrocie z wakacji nie miałem tematów do napisania notki ale znalazłem. Poszedłem z rodzicami na wieżę ratuszową .[kilka informacji o niej: Została wybudowana w latach 1329-1336, spłonęła w pożarze miasta w 1393 roku. Następnie ją odbudowano. Jak na złość odbudowaną i odrestaurowaną wieżę strawił kolejny wielki pożar 9 maja 1528 roku. Po odbudowie budynek nienaruszony przetrwał do roku 1716 kiedy to z kolejnego pożaru zostały tylko północno-zachodni skrawek oraz kapliczka ratuszowa. Po kolejnej odbudowie wieża przetrwała do 1757 roku czyli do zburzenia jej przez wojska austriackie. Mimo to w 1765 świdniczanie po raz kolejny odbudowali symbol miasta. Co ciekawe wieża w dobrym stanie przetrwała 1-szą i druga wojnę światową. 5 stycznia 1967 roku o godzinie 15:15 wieża znów się zawaliła. Odbudowę rozpoczęto w 2010 roku. A wiosną 2012 Odbudowa została ukończona.] W następnej części napiszę o moim pobycie na wieży. :) 
Wieża z 1967 roku (przed zawaleniem się)


niedziela, 28 lipca 2013

Muszelki

...Czyli ostatni post na temat Bułgarii. Nazbierałem nad morzem moc muszelek. Umieszczam zdjecia i spadam. Dzisiaj jeszcze wybiorę się do Rynku.




Kto zgadnie co to jest ?

Wulgarnie komentarze NIE BĘDĄ akceptowane. :)

czwartek, 25 lipca 2013

Ostatni dzień plażowania + lot paralotnią

Cześć ! Ostatniego dnia w Bułgarii miałem urwanie głowy podczas pakowania i nie miałem jak napisać notki. :(
Na plaże poszliśmy ostatni raz dzień wcześniej. Poopalałem się trochę, a później tata namówił mnie na lot paralotnią. Nie jest to tania rozrywka, ponieważ kosztuje 90 leva ok.(200 zł) ale wrażenia warte są tej ceny.
Już tłumaczę. Wsiadasz na łódź taką trochę dużą motorówkę i wypływasz w morze razem z ok 10 osobami na pokładzie. Pod koniec podróży rozwijają wieelka paralotnie i doczepiają cię do niej. Następnie siadasz dodają gazu a ty przyczepiony/a liną do wyciągarki odlatujesz ! Powoli wznosisz się na jakieś 120 metrów i możesz oglądać piękne, zapierające dech w piersiach widoki morza, miasta i samotnych łódek. Motorówka, z której wystartowałem razem z tatą z powietrza wydawała się malutka. Spędzasz w powietrzu 10 minut i ściągają cię na dół. Startujesz i lądujesz suchą nogą. Ten lot zapewnił mi mnóstwo niesamowitych wrażeń i nigdy go nie zapomnę.
Przed startem

START !

W powietrzu





Podchodzimy do lądowania




ORZEŁ WYLĄDOWAŁ !
Przy brzegu.

Jeśli macie jakieś pytania to kierujcie je na ask.fm/Krystek51 . Odpowiem :)
WULGARNE KOMENTARZE NIE BĘDĄ AKCEPTOWANE I OD RAZU ZOSTAJĄ USUNIĘTĘ :\

niedziela, 21 lipca 2013

Deszcz

Hej. Krótka notka na temat dzisiejszego poranka. Obudziło mnie stukanie, patrzę a za oknem leje jak z cebra. Masakra. Pierwszy raz w Bułgarii zdarzył się tak ulewny deszcz. Zmarzłem i musiałem do 13:00 siedzieć w pokoju. Później się rozpogodziło i wyszło słońce, ale plaża była zalana i nie opłacało się iść. Poszliśmy do restauracji. Moją kuzynkę rozbolał brzuch i musiała wrócić do pokoju.
Już za 3 dni wracamy do Polski. Cieszę się, ponieważ już tęsknie za domem i moimi papużkami (one pewnie też).

sobota, 20 lipca 2013

Wizyta w aquaparku

Witajcie! Wizyta w aqauaparku przełożyła się tylko o 1 dzień. Pojechaliśmy do aquaparku "Paradise" w Nesebarze. Mnóstwo różnych atrakcji: Rury, zjeżdżalnie, rzeki, basen. Ja "zjeździłem" wszystkie zaplanowane przez siebie zjeżdżalnie. Mój tata pojechał na najbardziej stromej i szybkiej zjeżdżalni zwanej "Kamikadze". Ja pojechałem na trochę mniej stromych i wolniejszych :). Byliśmy tam od 11 do 18. Umieszczam kilka zdjęć. :D



Tata na "Kamikadze"

Zjeżdżalnia którą widać po lewej stronie ostatniego zdjęcia (seledynowa) jest nowa i ma 146 metrów długości.
Wybaczcie mi, ale nie mam czasu regularnie pisać notek. A to problemy z internetem lub czas itd. Będę się starał, lecz NIE obiecuje, że notki będą codziennie. :D.
PS : Dobijemy 500 wyświetleń ?

czwartek, 18 lipca 2013

Urodziny

Heej. Dzisiaj piszę notkę na temat moich 11-stych urodzin. Najpierw nie mogłem wstać, później poszedłem do hotelowej restauracji zjeść naleśnika.  Niedługo idę na plaże. Nie wiem, czy będę siedział na kocu, czy też w morzu. :s. Niestety wizyta w aquaparku przełożyła się.

PS: Jeszcze dzisiaj dodam zdjęcia fajerwerków. :D

Na basenie

Hello. Zgodnie z moimi planami poszedłem na basen. Dużo nie pływałem, ponieważ woda była zimna. Głównie leżałem na leżaku i siedziałem na fejsie. Niestety zaczęły zbierać się chmury. :( Chyba będzie padać.

Ja na leżaku ;)

Basen i kawałek hotelu
Okolica hotelu jest malownicza i ciekawa. Do morza mam jakieś 200 metrów.  Niestety niekiedy jest tam mnóstwo glonów, których nie cierpię. :( Bye.

wtorek, 16 lipca 2013

Jedzonkoo

Po plażowaniu wybrałem się do restauracji coś zjeść. Spróbowałem bułgarskich frytek (zapyrżene kartoszki). Są mega grube i syte. Umieszczam fotkę i zmykam.

Słówko o mnie

Hej dziś zaczynam pisać bloga. To moja pierwsza notka rozpoczynająca ten blog.
Akurat teraz jestem na wakacjach w Bułgarii w Sozopolu z moją kuzynką Kasią (GumiJagoda). :)
Zakwaterowanie mam w hotelu Tezey (na fotce). Mamy blisko kilka knajpek.
W tych knajpkach zajadam sobie moje ukochane frytki i naleśniki. Jutro chyba nie idę na plażę bo spaliłem sobie plecy. Zostaniemy na hotelowym basenie i popływamy.